Info

avatar Tutaj swoje kilometry opisuje micor z Gniezna. Nakręciłem już 57537.78 km z Bikestats w tym 19559.98 km w terenie- co daje 34.00% poza asfaltami. Jeżdżę ze średnią prędkością 21.69 km/h. Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Bike kumple

Mój klub

Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy micor.bikestats.pl

Archiwum bloga

27.71 Km 20.00 Km teren
01:32 H 18.07 km/h
  • 35.48 km/h Max
  • W górę 214 m
  • Bike: Peak

    Krótka rundka po robocie

    Środa, 31 marca 2021 · dodano: 31.03.2021 | Komentarze 0

    Cały dzień przyjemnie grzało słońce, więc aż żal byłoby nie skorzystać z takiego stanu rzeczy. Krótko bo krótko, ważne, że zmiana czasu pozwoliła na przejażdżki w godzinach podwieczornych przy dziennym świetle. No i dziś wleciał w pełni krótki strój- nareszcie ;)


    Kategoria <50 Km


    42.20 Km 20.00 Km teren
    02:15 H 18.76 km/h
  • 36.49 km/h Max
  • W górę 247 m
  • Bike: Peak

    Sobotnia inspekcja lasu

    Sobota, 27 marca 2021 · dodano: 31.03.2021 | Komentarze 0

    No wreszcie zrobiło się trochę cieplej i można było zaliczyć jazdę w krótkich gaciach. Trasa dzisiejsza wiodła po lesie na Wierzbiczanach, później z braku planu skręciłem sobie na niebieski szlak, który powiódł mnie w okolice Gaju. No i sobie zakręciłem i wróciłem do Gniezna w towarzystwie wmordewindu.


    Kategoria <50 Km


    31.00 Km 15.00 Km teren
    01:49 H 17.06 km/h
  • 28.49 km/h Max
  • W górę 120 m
  • Bike: Peak

    Szwendaczka po lesie

    Sobota, 13 marca 2021 · dodano: 17.03.2021 | Komentarze 0

    Kategoria <50 Km


    32.30 Km 10.00 Km teren
    01:51 H 17.46 km/h
  • 33.04 km/h Max
  • W górę 180 m
  • Bike: Peak

    Pierwsza jazda w 2021

    Sobota, 6 marca 2021 · dodano: 06.03.2021 | Komentarze 6

    To się stało- wyjechałem sobie na rowerze pierwszy raz od któregoś tam października ubiegłego roku. Nie będę ukrywał, że nastąpiłoby to wcześniej, lecz na początku listopada zaprzeczyłem stwierdzeniu pod tytułem "sport to zdrowie". Yhy ta... zdrowie. Do stracenia chyba. Pokrótce- spadłem sobie z ładnych kilku metrów na ściance wspinaczkowej, no bo dlaczego by nie spaść? :P W następstwie tegoż wydarzenia złamałem kość łódkowatą (taka mała pierdółka w stopie) i trzon jednego z kręgów lędźwiowych (skompresował się skubany o parę milimetrów). Plusem w tym wszystkim było to, że spełniłem swoje marzenie z dzieciństwa i udało mi się przejechać karetką. Co prawda nie na "kogutach" ale w sumie też może być ;). Poleżałem sobie tydzień w poznańskim szpitalu i przesiedziałem 3 miesiące w domu. Ze złamaniami już na dobrą sprawę wygląda w porządku, choć lekarz zalecił jeszcze 6 miesięcy bez sportu. Taaaa... Tak się nie da żyć. Dlatego właśnie dziś korzystając ze słonecznej choć chłodnej aury wytargałem rower i nakręciłem całkowicie spokojnie, powoli i ostrożnie kilka kilometrów po okolicy. Odwiedziłem rejony, których mi niesamowicie brakowało przez ostatnich kilka miesięcy- trochę lasu na Wierzbiczanach i skarpę z widokiem na jezioro. Jakże przyjemnie było znów zobaczyć tamten krajobraz i nałapać słońca na swą brzydką mordę :D. A powrót był pod znakiem chłodnego wiatru w ową mordę właśnie.
    I tak sobie będę rowerowo powoli wjeżdżał w ten rok. Bez planów, bez celów, bez ambicji, bez formy, bez spiny. Pewnie się uda zrobić kilka kilometrów i mieć z tego trochę przyjemności.

    Nawet zrobiłem zdjęcia, paczta:






    Kategoria <50 Km


    48.64 Km 30.00 Km teren
    02:04 H 23.54 km/h
  • 48.22 km/h Max
  • W górę 271 m
  • Bike: Peak

    Z trzema Qniami na MTB

    Niedziela, 19 lipca 2020 · dodano: 19.07.2020 | Komentarze 0

    Dzisiejszego popołudnia dołączyłem do wspólnej jazdy Daniela, Bartka oraz Norberta. Objechaliśmy sporo terenowych dróg w okolicy Wierzbiczan, Krzyżówki i Gaju. Tempo było dość spore, co budziło moje obawy jeśli chodzi o kondycję w obecnym czasie. Lecz podczas jazdy okazało się, że jest z nią nawet nienajgorzej i w większości nadążałem za kolegami, jedynie podczas ostatnich podjazdów czułem spadki mocy w girach :)




    27.38 Km 20.00 Km teren
    01:21 H 20.28 km/h
  • 30.87 km/h Max
  • W górę 89 m
  • Bike: Peak

    Luźno po okolicy

    Poniedziałek, 13 lipca 2020 · dodano: 15.07.2020 | Komentarze 0



    62.65 Km 35.00 Km teren
    03:06 H 20.21 km/h
  • 37.90 km/h Max
  • W górę 491 m
  • Bike: Peak

    Do Duszna na widoki

    Czwartek, 9 lipca 2020 · dodano: 10.07.2020 | Komentarze 3

    Dziś miałem ochotę na dłuższą jazdę- tak w okolicach 3 godzin. A że uświadomiłem sobie, że dawno nie byłem na wieży widokowej na Wale Wydartowskim to za cel obrałem właśnie ten rejon. Dojazd wymyśliłem maksymalnie terenowy, by nie tyrać 30 km samym asfaltem ;). Więc na początek udałem się do Jankowa i na Wierzbiczany na tamtejszą skarpę nad jeziorem. W bliższej okolicy to moje ulubione miejsce do jazdy i relaksowania się ;). Później jazda do Trzemeszna i do Kierzkowa. Tutaj już wbiłem się w ok. 6 km w pełni terenowy dojazd pod wieżę. Dla mnie ten wariant jest świetny- polne drogi, sporo zjazdów i podjazdów, trochę kamieni, piachu, las, cisza, spokój ;) Wyśmienite warunki :). Pod wieżą tradycyjnie urządziłem dłuższą przerwę na banany, wodę i kilka zalań Yerby. Na samej górze mocniej wiało, więc wszedłem jedynie na chwilę porobić kilka zdjęć. Droga powrotna to trochę więcej asfaltów- Trzemeszno, Wymysłowo (tu głód doskwierał i wstąpiłem do wioskowego sklepu po czekolady), Jankowo i Gniezno. Dobry wyjazd pomimo braku rewelacyjnej pogody :)




























    49.69 Km 15.00 Km teren
    02:12 H 22.59 km/h
  • 40.82 km/h Max
  • W górę 157 m
  • Bike: Peak

    Dotlenianie pośród lasów

    Środa, 8 lipca 2020 · dodano: 09.07.2020 | Komentarze 0

    Luźna, rekreacyjna pętelka po Czerniejewskim oraz po asfaltach przy S5. Wyjazd dość późny, przy chłodku i wietrze- trochę szło zmarznąć ;).







    Kategoria <50 Km


    72.54 Km 15.00 Km teren
    03:17 H 22.09 km/h
  • 36.43 km/h Max
  • W górę 332 m
  • Bike: Peak

    Nieplanowany Żeleźniok

    Sobota, 27 czerwca 2020 · dodano: 28.06.2020 | Komentarze 2

    Wyjeżdżając dziś miałem w zasadzie jeden cel, który- jak się okazało nie doszedł do zrealizowania :D. Wyjazd był z zamysłem odwiedzin wieży widokowej w Dusznie. Tak też od początku się skierowałem przez Las Królewski, Gołąbki i Ławki- zajeżdżając pod dom, w którym urodził się Hipolit Cegielski. Przedwyjazdowe założenie szło w miarę dobrze aż do okolic kopalni soli w Przyjmie. Tam stwierdziłem, że skręcę w zupełnie nieznaną drogę. A na niej był kawałek podjazdu i całkiem fajny widoczek na okolicę. Jadąc nią dalej i zupełnie nie kojarząc rewirów najpierw wylądowałem w Padniewku a następnie w Mogilnie. Tam postanowiłem zrobić sobie przerwę na włoskiego loda z automatu- był całkiem spoko. Podczas konsumpcji obmyśliłem, że do Duszna się nie cofam tylko jadę na most w Żabnie. Na miejscu tradycyjnie wejście na szczyt i kilka fotek ;). A z niego to już prosta droga do domu przez Wylatowo, Trzemeszno i Jankowo z przewagą asfaltu. Mimo zmiany celu wyjazdu zadowolenie jest, bo chociaż z dystansem trafiłem- chciałem machnąć ok. 70 km i wyszło idealnie ;)






















    Kategoria 50-100 Km


    36.19 Km 20.00 Km teren
    01:44 H 20.88 km/h
  • 42.37 km/h Max
  • W górę 299 m
  • Bike: Peak

    Można powiedzieć, że trening :)

    Wtorek, 16 czerwca 2020 · dodano: 21.06.2020 | Komentarze 2

    No to się wybrałem na pociskanie w terenie. Standardowy rejon Jankowa i Wierzbiczan z zahaczeniem o co ciekawsze i trudniejsze rowerowo zakątki. Były singielki, podjazdy, zjazdy, lasy, jeziora, chęchy, słońce i ogólnie jechało się całkiem przyjemnie i bez przygód ;).


    Kategoria <50 Km